Po kryzysie finansowym z 2007 roku Lehman Brothers, jeden z największych banków w Stanach Zjednoczonych, zbankrutował, a ludzie zaczęli się martwić o pieniądze w banku. Wielu Polaków zaczęło się też zastanawiać, czy mogą zaufać polskim bankom. Dobrą wiadomością jest to, że choć wiele banków w krajach UE jest w złej kondycji, to nasze krajowe instytucje radzą sobie bardzo dobrze.
W minionym roku prawie wszystkie te firmy osiągały rekordowe zyski i nic nie wskazuje na to, by któraś z nich zbankrutowała. Polacy nie mają jednak powodu do obaw o inny powód, a mianowicie istnienie bankowych funduszy gwarancyjnych. Jest instytucją, do której wszystkie polskie banki są zobowiązane przystąpić i wnosić opłaty.
Głównym celem bankowego funduszu gwarancyjnego jest zwrot zainwestowanych środków klientom w przypadku upadłości banku. W styczniu 2011 roku Komisja Europejska wprowadziła nowe regulacje w tym zakresie. Zgodnie z nowymi przepisami kwoty do 100 000 euro zostaną w całości wypłacone. W przeszłości limit ten wynosił 50 000 euro. Skrócony został również czas oczekiwania na spłatę. Kiedyś 3 miesiące, teraz 20 dni, do 7 dni. Powyższe zasady dotyczą całej Unii Europejskiej.
Dzięki działaniom BFG Polacy nie muszą się martwić o deponowanie swoich pieniędzy w banku. Ponadto Fundusz wciąż wprowadza nowe regulacje, aby zapewnić klientom lepsze poczucie bezpieczeństwa. Obecnie Fundusz stara się również dostarczać klientom jak najwięcej informacji w sposób łatwy do zrozumienia.